Dawno tutaj nic nie wrzucałem, oj dawno. Z jednej strony to trochę wina facebooka (a dokładniej mówiąc fanpage), a z drugiej (niestety) zwykłego lenistwa. Powziąłem jednak mocne postanowienie poprawy. Czas przywrócić bloga do żywych. W zakamarkach dysków leży mnóstwo materiału, który zasługuje na to aby się nim podzielić. Na początek zacznę może od zdjęć ze ślubu i sesji (podwójnej) Justyny i Piotra, które pomimo upływającego czasu wciąż bardzo miło wspominam. Mam nadzieję, że i wam przypadną do gustu.